OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Recenzja: „Labirynt duchów” Carlos Ruiz Zafon

Labirynt

„Labirynt duchów” to czwarta i zarazem ostatnia część cyklu „Cmentarz Zapomnianych Książek”. Prawie 16 lat temu Carlos Ruiz Zafón zawojował rynki wydawnicze swoim dziełem „Cień wiatru”. Ta powieść otworzyła cykl Cmentarza Zaginionych Książek, który pokochały miliony czytelników na całym świecie. Wcześniejsze części cyklu to „Cień wiatru”, „Gra Anioła” oraz „Więzień Nieba”. Zgodnie z tym, co obiecał sam autor, poruszone we wcześniejszych częściach wątki są tu kontynuowane, a wszelkie tajemnice wyjaśnione.

Opowieść nie ma początku ani końca, ma tylko prowadzące do niej drzwi. Opowieść to niekończący się labirynt słów, obrazów i duchów przywołanych po to, żeby wyjawić nam ukrytą prawdę o nas samych. Opowieść to w ostatecznym rozrachunku rozmowa tego, kto ją pisze, z tym, kto ją czyta, ale narrator może powiedzieć tylko tyle, na ile pozwoli mu warsztat, a czytelnik wyczytać tylko tyle, ile sam ma zapisane w duszy.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Barcelona, lata 50. XX wieku, Hiszpania pod rządami generała Franco. W tajemniczych okolicznościach znika minister kultury, Mauricio Valls. Jego zniknięcie utrzymywane jest w sekrecie, a misja jego odnalezienia zostaje powierzona Alicji Gris, jednej z najlepszych agentek madryckiej policji, oraz  Vargasowi – kapitanowi policji, którzy mają zaledwie kilka dni, aby go znaleźć. Zanim minister zaginął bez wieści, otrzymywał niepokojące listy, które związane były z jego przeszłością, kiedy był dyrektorem więzienia Montjuic.

Tego dnia, który mógł okazać się ostatnim dniem jego krótkiego żywota, idąc na spotkanie z przeznaczeniem, nauczył się dwóch rzeczy mogących mu się przydać w przyszłości, o ile oczywiście przeżyje i zdąży skorzystać z nowo nabytej wiedzy. Po pierwsze nauczył się kłamać. Po drugie, i ta myśl nie opuszczała go przez całą drogę, zrozumiał, że z łamaniem przyrzeczeń jest tak, jak z łamaniem serc: najtrudniejszy okazuje się pierwszy raz, potem jest już z górki.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Autor ma wielki talent to tworzenie wielobarwnych postaci.  Są to osobowości hipnotyzujące, zaskakujące osobowością i niesztampowymi cechami charakterystycznymi. Akurat tu pierwsze skrzypce gra Alicja Gris. To odważna, nieco mroczna, obdarzona sprytem i niezwykle analitycznym umysłem kobieta, która dzięki sile swojego charakteru i inteligencji potrafi rozwikłać różne wątki i tajemnice sprawniej niż inni. Codziennie mus zmagać się z demonami przeszłości, które nieustannie przywołują wspomnienia z dzieciństwa, kiedy Alicja jako dziecka otarła się o śmierć. To kobieta-zagadka, która wzorowo pełni rolę przewodniczki po Labiryncie duchów, rozplątując sznurki w sieci sekretów oplatających Barcelonę. Jej towarzystwo sprawia, że czytelnik ma wrażenia bycia częścią wielkiej tajemnicy.

Najczęściej zdajemy sobie sprawę z jałowości przeżywanych przez nas dni dopiero wtedy, kiedy jest nam dane żyć naprawdę. Czasem te chwile są krótkie jak rozbłysk światła: tylko kilka godzin, jeden dzień, tydzień, może miesiąc. Wiemy, że jesteśmy żywi, bo czujemy ból, bo nagle wszystko zaczyna nabierać znaczenia, i kiedy ten krótki czas się kończy, cała reszta naszego życia staje się wspomnieniem, do którego nadaremno staramy się powrócić, póki starczy nam tchu.

Kobieta wraz z przydzielonym jej do sprawy kapitanem policji Vargasem rozpoczyna śledztwo, na którego rozwiązanie ma zaledwie kilka dni. Poznając pannę Gris spodziewałam się, że jej kroki wcześniej czy później skierują ją do księgarni Sempre i Synowie, nie myślałam jednak, że dodatkowo tak bardzo zamąci ona w losach Fermina. Warto w tym miejscu dodać, że kobieta urodziła się w Barcelonie, jednak zmuszona została z niej uciec. Misja odnalezienia ministra Vallsa zmusiły Alicję do powrotu do Barcelony, a tym samym sprawiły, że wspomnienia z dzieciństwa powróciły. Podczas śledztwa na światło dzienne wypływają skrupulatnie ukrywana przez lata tajemnice, które sprowadzają śmiertelne zagrożenie nie tylko ma Gris i Vargasa, ale też na naszych ulubionych bohaterów.

Dzień po dniu nabierałem przekonania, że dobra literatura ma niewiele wspólnego z takimi nieistotnymi w gruncie rzeczy kwestiami jak natchnienie czy solidna historia do opowiedzenia, więcej zaś z inżynierią języka, architekturą narracji, fakturą obrazów, tonacjami i kolorami użytymi do ich konstruowania, umiejętnym budowaniem sekwencji i muzyką, jaką da się wydobyć z orkiestry słów.

Poza rozbudowanym i zawiłym śledztwem, które aż roi się od tropów i napotkanych świadków, pojawia się równie motyw literatury. Lista zakazanych ksiąg, zapiski w starym zeszycie, wykonany ze zdjęć kolaż, bardzo zagadkowy tunel. Są trudne wspomnienia, różne odcienie miłości, miłość, rozstania, ale i wielkie powroty. Jednak na pierwsze miejsce wysuwa się niezwykle piękne opisana Barcelona.

Nie trać nadziei. Jeśli nauczyłem się czegoś na tym świńskim świecie to tego, że przeznaczenie jest zawsze tuż za rogiem. Jakby był złodziejaszkiem, prostytutką lub sprzedawcą biletów loteryjnych, jego trzy najpowszechniejsze inkarnacje. I jeśli pewnego dnia zdecydujesz pójść go poszukać-bo przeznaczenie nie składa wizyt domowych-zobaczysz ,że ci przyzna drugą szansę.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Labirynt duchów to zdecydowanie najmroczniejsza powieść całego cyklu. Znacznie więcej tu bólu, śmierci i cierpienia, jednak nie ma nadmiernego epatowania przemocą czy drastycznymi opisami. Mimo że powieść jest można powiedzieć monumentalnych rozmiarów to jednak bardzo szybko się ją czyta. Autor po mistrzowsku rozsupłał wszystkie splątane wątki historii i zaprowadził czytelnika do emocjonującego finału. 

Kiedy się kłamie, nie należy zwracać uwagi na to, czy kłamstwo brzmi prawdopodobnie, ważne są próżność, zachłanność i głupota adresata naszej wypowiedzi. Wytrawny kłamca serwuje głupim dokładnie to, co chcą usłyszeć. W tym tkwi cały sekret.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Polecam lekturę tym wszystkim, którzy uwielbiają zagadki, tajemnice, momenty grozy, a także pięknie opisany świat literatury!

Człowiek z czasem uczy się rozpoznawać różnicę między prawdziwymi motywacjami swoich czynów a tym, co mówi o swojej motywacji innym; to pierwszy krok na wyboistej ścieżce samopoznania. A stąd do tego, żeby przestać być idiotą, jeszcze daleka droga.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu:

MUZA-logo_kolor

Tytuł: Labirynt duchów

Cykl: Cmentarz Zapomnianych Książek

Autor: Carlos Ruiz Zafón

Tłumaczenie: Katarzyna Okrasko i Carlos Marrodan Casas

Wydawnictwo: Muza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *